Działo się ostatnio u nas, oj działo. Ale może zacznijmy od początku, czyli od kolejnego semnarium z Asią Hewelt, które odbyło się 03-05.05.2014r. Jak zwykle było cudownie. Asia ma po prostu do nas super podejście więc wszystkie problemy znalazły rozwiązanie. Jestem jej bardzo wdzięczna, że ma do nas cierpliwość, bo łatwo nie jest ;) Niestety nie mieliśmy zbyt wiele czasu, żeby wszystko porządnie przećwiczyć, bo tydzień późnie mieliśmy treningowe zawody zorganizowane przez grupę NiC! Ale o tych zawodach za chwilę. Po seminarium z Asią, wybraliśmy się razem na spacer po parku Szczytnickim i Hali Stulecia. Na początku martwiłam się jak Limon pogodzi się z Dobbisiem, ale zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona :) Po pierwszym zmierzeniu się wzrokiem chłopaki biegali sobie razem, jak starzy znajomi, byli nawet w stanie wywąchhiwać razem trawki i ganiać razem <3 Potwierdziło mi to tylko, że mam stabilnego psychicznie psa, który może biegać też z innymi samcami, bez rozlewu krwi. Kocham Limona za to <3
11.05,2014r. wybraliśmy się z Limonem na treningowe zawody obedience w Gliwicach, organizowane przez grupę NiC. Pogoda nie dopisała, ale start był całkiem fajny. W klasie 2 miały być tzw. gry i zabawy, albo jak kto woli "wariacje na temat obi" :P Niestety (albo stety), kilka ćwiczen mocno kolidowało mi z kolejnymi zawodami, dlatego wybrałam wyzerowanie 2 ćwiczeń na tych zawodach, aby zaprocentowały na następnych :) Ale po kolei. Zaczynaliśmy od zostawania z rozproszeniami. Z tym nie miałam problemu, bo często ćwiczymy to na treningach :) Limon pięknie został! Następnym ćwiczeniem było chodzenie przy nodze z komendami w marszu. Chodzenie wałkowałam na seminarium z Asią tydzień wcześniej i tylko kilka razy zdążyłam przećwiczyć to na treningach, ale już po tygodniu widać było fajny postęp! Do tego dołączył się fajny stój w marszu, ale niestety brak siadu :( Na przywołaniu z zatrzymaniem miałobyć coś dziwnego, dlatego stwierdziłam, że wyzeruję to ćwiczenie na rzecz zaskoczenia psa z przerzuceniem piłki na zawodach. Efekt zamierzony został uzyskany, a zdziwienie malujące sę na pysku Limona mówiło: "jak to piłka na zawodach?? Niemożliwe!!" :P Reszta ćwiczeń ok, poza wyzerowaniem kwadratka :P Ale kwadrat u nas zawsze kuleje... W efekcie lokata 1, ale konkurencji nie mięliśmy, więc powiedzmy że nam się fuksło :P Przejdźmy więc do ciekawszych rzeczy!
Czyli czas na analizę dzisiejszych zawodów we Wrocławiu. Od razu chciałam podziękować organizatorom, którzy bez względu na głupią nagonkę postanowili zorganizować te zawody! Chociaż pogoda była paskudna, to pogarszała się wraz ze wzrostem zaawansowania :P I zawody w efekcie były świetne, w miłej atmosferze! Sędzia (Jacek Lewkowicz) sprawiedliwy, lecz surowy ;) Ale takich oceny właśnie cenimy sobie z Limonem najbardziej ;) Bo jest sie przynajmniej do czego odnieść...
SIAD W GRUPIE - 16/20 pkt
Zostawanie o niebo lepsze nić w Świebodzicach, bo jęczeć zaczął dopiero gdy podchodziłam. Zaczął się teraz problem z tuptaniem przednimi łapami, ale przepracujemy! Już mam pomysł na to ćwiczenie ;)
CHODZENIE PRZY NODZE 19,5/30 pkt
Mnie podobało się mega! Sędzia widział nas po raz pierwszy, więc nie wiedział jak Limon miał do tej pory spaprany kontakt. Jest mega poprawa, a to wszystko w 2 tygodnie! Metody Asi działają cuda, dziękuję! Ale głównymi zarzutami sędziego był wolny siad i wyprzedzanie. Na razie mam zamiar pracować nad kontaktem, w zgodzie z zasadą jedno kryterium na raz. Wyprzedzanie i siady zaczniemy robić trochę później, ale do następnych zawodów chciałabym jeszcze bardziej poprawić kontakt, nad pozycją podłubiemy później.
STÓJ I SIAD W MARSZU - 0pkt
Limonowi pomyliły się dziś komendy, na siad zrobił stój, a na stój siad... Nie wiem czemu bo na treningach było ok. Jeżeli chodzi o stój w marszu to podejrzewam, że usiadł, dlatego, że pomyliłam komendy i wydałam mu taką ze zmian pozycji z odległości... A co do siadu, to może później stwierdził, że zazwyczaj robimy siad i stój, to skoro za pierwszym razem usiadł to teraz trzeba stać?? :P Zarozumiały malamut jeden ;)
PRZYWOŁANE Z ZATRZYMANIEM - 34/40 pkt
Ważne, że się zatrzymał ;) Jeszcze trochę wolno, ale już pewniej. Wiedział o co chodzi i tyle. Dłubiemy dalej tak, jak dłubaliśmy do tej pory, aby na Poznań było jeszcze lepiej!
KWADRAT 36/40 pkt
Do końca zastanawiałam się czy wyzeruje to ćwiczenie, czy jednak nie... A tu taka niespodzianka, że kwadrat zrobiony prawie na maxa ;) Co do samego wysłania i zawarowania nie było uwag, jedyne uwagi jakie usłyszałam dotyczyły przywołania z kwadratka. I tu znów wyprzedzanie plus na początku trzymał się zbyt daleko od nogi. Na filmiku nie widzę czegoś takiego, ale niech będzie ;) I tak jestem dumna z białasa :P
APORT KIERUNKOWY 22,5/30 pkt
Ładnie podjęty kierunek, pewnie. To najważniejsze. Punkty ucięte za zwolnienie przy przyjściu do mnie i wykonanie komendy "noga" przed moim poleceniem ;) Coś ta mała biała główka sobie wybyśliła ;) Wybijemy na następnym treningu :P
APORT WĘCHOWY 28/40 pkt
Po wysłaniu ślicznie skierował się w prawą stronę i zaczął wyszukiwanie po kolei, po znalezieniu swojego na całe szczęście podjął od razu, bez sprawdzenia pozostałych ;) Punkty obcięte za podgryzienie, zmianę tempa przy powrocie no i krzywy siad...
ZMANA POZYCJI 32/40 pkt
A tu uważam, że trochę za dużo punktów dostaliśmy, bo siad z waruj wolne, waruj ze stój krzywe. Przy drugim stój z siad podszedł kroczek... Generalnie tfu bleee... Całość do poprawki! Jak dla mnie najbrzydziej wykonane dziś ćwiczenie...
APORT PRZEZ RZESZKODĘ 25,5/30 pkt
Jak dla mnie superaśne! Skok czysty, podebranie szybkie, powrót bez zastzrerzeń! Ale usiadł trochę za daleko ;)
No i moje ulubione:
WRAŻENIE OGÓLNE 20/20 pkt <3 <3 <3
Jak ja się cieszę, że Limonowi ten ogon się urywa podczas startów czy treningów :) Kocham to w moim malamuciaku!
Łączna punktacja: 233,5 pkt, ocena bardzo dobra :) No i lokata 1/3!! Przy tak wymagającym sędziowaniu tym bardziej jestem zadowolona z całego startu, bo to był w końcu, po ponad roku, start jaki mi się podobał! I nie przeszkodził nam deszcz lejący strumieniami, bo współpraca z ak radosnym i chętnym psem do pracy wynagradza wszystko! Więc myślę, że odbiliśmy w końcu od tego dna i teraz będzie już tylko lepiej!
Dorzucam jeszcze filmik z naszego startu:
11.05,2014r. wybraliśmy się z Limonem na treningowe zawody obedience w Gliwicach, organizowane przez grupę NiC. Pogoda nie dopisała, ale start był całkiem fajny. W klasie 2 miały być tzw. gry i zabawy, albo jak kto woli "wariacje na temat obi" :P Niestety (albo stety), kilka ćwiczen mocno kolidowało mi z kolejnymi zawodami, dlatego wybrałam wyzerowanie 2 ćwiczeń na tych zawodach, aby zaprocentowały na następnych :) Ale po kolei. Zaczynaliśmy od zostawania z rozproszeniami. Z tym nie miałam problemu, bo często ćwiczymy to na treningach :) Limon pięknie został! Następnym ćwiczeniem było chodzenie przy nodze z komendami w marszu. Chodzenie wałkowałam na seminarium z Asią tydzień wcześniej i tylko kilka razy zdążyłam przećwiczyć to na treningach, ale już po tygodniu widać było fajny postęp! Do tego dołączył się fajny stój w marszu, ale niestety brak siadu :( Na przywołaniu z zatrzymaniem miałobyć coś dziwnego, dlatego stwierdziłam, że wyzeruję to ćwiczenie na rzecz zaskoczenia psa z przerzuceniem piłki na zawodach. Efekt zamierzony został uzyskany, a zdziwienie malujące sę na pysku Limona mówiło: "jak to piłka na zawodach?? Niemożliwe!!" :P Reszta ćwiczeń ok, poza wyzerowaniem kwadratka :P Ale kwadrat u nas zawsze kuleje... W efekcie lokata 1, ale konkurencji nie mięliśmy, więc powiedzmy że nam się fuksło :P Przejdźmy więc do ciekawszych rzeczy!
Czyli czas na analizę dzisiejszych zawodów we Wrocławiu. Od razu chciałam podziękować organizatorom, którzy bez względu na głupią nagonkę postanowili zorganizować te zawody! Chociaż pogoda była paskudna, to pogarszała się wraz ze wzrostem zaawansowania :P I zawody w efekcie były świetne, w miłej atmosferze! Sędzia (Jacek Lewkowicz) sprawiedliwy, lecz surowy ;) Ale takich oceny właśnie cenimy sobie z Limonem najbardziej ;) Bo jest sie przynajmniej do czego odnieść...
SIAD W GRUPIE - 16/20 pkt
Zostawanie o niebo lepsze nić w Świebodzicach, bo jęczeć zaczął dopiero gdy podchodziłam. Zaczął się teraz problem z tuptaniem przednimi łapami, ale przepracujemy! Już mam pomysł na to ćwiczenie ;)
CHODZENIE PRZY NODZE 19,5/30 pkt
Mnie podobało się mega! Sędzia widział nas po raz pierwszy, więc nie wiedział jak Limon miał do tej pory spaprany kontakt. Jest mega poprawa, a to wszystko w 2 tygodnie! Metody Asi działają cuda, dziękuję! Ale głównymi zarzutami sędziego był wolny siad i wyprzedzanie. Na razie mam zamiar pracować nad kontaktem, w zgodzie z zasadą jedno kryterium na raz. Wyprzedzanie i siady zaczniemy robić trochę później, ale do następnych zawodów chciałabym jeszcze bardziej poprawić kontakt, nad pozycją podłubiemy później.
STÓJ I SIAD W MARSZU - 0pkt
Limonowi pomyliły się dziś komendy, na siad zrobił stój, a na stój siad... Nie wiem czemu bo na treningach było ok. Jeżeli chodzi o stój w marszu to podejrzewam, że usiadł, dlatego, że pomyliłam komendy i wydałam mu taką ze zmian pozycji z odległości... A co do siadu, to może później stwierdził, że zazwyczaj robimy siad i stój, to skoro za pierwszym razem usiadł to teraz trzeba stać?? :P Zarozumiały malamut jeden ;)
PRZYWOŁANE Z ZATRZYMANIEM - 34/40 pkt
Ważne, że się zatrzymał ;) Jeszcze trochę wolno, ale już pewniej. Wiedział o co chodzi i tyle. Dłubiemy dalej tak, jak dłubaliśmy do tej pory, aby na Poznań było jeszcze lepiej!
KWADRAT 36/40 pkt
Do końca zastanawiałam się czy wyzeruje to ćwiczenie, czy jednak nie... A tu taka niespodzianka, że kwadrat zrobiony prawie na maxa ;) Co do samego wysłania i zawarowania nie było uwag, jedyne uwagi jakie usłyszałam dotyczyły przywołania z kwadratka. I tu znów wyprzedzanie plus na początku trzymał się zbyt daleko od nogi. Na filmiku nie widzę czegoś takiego, ale niech będzie ;) I tak jestem dumna z białasa :P
APORT KIERUNKOWY 22,5/30 pkt
Ładnie podjęty kierunek, pewnie. To najważniejsze. Punkty ucięte za zwolnienie przy przyjściu do mnie i wykonanie komendy "noga" przed moim poleceniem ;) Coś ta mała biała główka sobie wybyśliła ;) Wybijemy na następnym treningu :P
APORT WĘCHOWY 28/40 pkt
Po wysłaniu ślicznie skierował się w prawą stronę i zaczął wyszukiwanie po kolei, po znalezieniu swojego na całe szczęście podjął od razu, bez sprawdzenia pozostałych ;) Punkty obcięte za podgryzienie, zmianę tempa przy powrocie no i krzywy siad...
ZMANA POZYCJI 32/40 pkt
A tu uważam, że trochę za dużo punktów dostaliśmy, bo siad z waruj wolne, waruj ze stój krzywe. Przy drugim stój z siad podszedł kroczek... Generalnie tfu bleee... Całość do poprawki! Jak dla mnie najbrzydziej wykonane dziś ćwiczenie...
APORT PRZEZ RZESZKODĘ 25,5/30 pkt
Jak dla mnie superaśne! Skok czysty, podebranie szybkie, powrót bez zastzrerzeń! Ale usiadł trochę za daleko ;)
No i moje ulubione:
WRAŻENIE OGÓLNE 20/20 pkt <3 <3 <3
Jak ja się cieszę, że Limonowi ten ogon się urywa podczas startów czy treningów :) Kocham to w moim malamuciaku!
Łączna punktacja: 233,5 pkt, ocena bardzo dobra :) No i lokata 1/3!! Przy tak wymagającym sędziowaniu tym bardziej jestem zadowolona z całego startu, bo to był w końcu, po ponad roku, start jaki mi się podobał! I nie przeszkodził nam deszcz lejący strumieniami, bo współpraca z ak radosnym i chętnym psem do pracy wynagradza wszystko! Więc myślę, że odbiliśmy w końcu od tego dna i teraz będzie już tylko lepiej!
Dorzucam jeszcze filmik z naszego startu: