W miniony weekend byliśmy z chłopakami na zawodach w podwarszawskim Grębiszewie. Były to zawody podwójne, więc Morel startował w oba dni, Limon tylko w niedzielę. Przyznam, że jeżeli chodzi o Limona to nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, bo po ponad roku bez startów chciałam go na spokojnie znów wprowadzić w tryb zawodów. A dodatkowo były to ostatnie zawody kwalifikacyjne na Mistrzostwa Świata w Belgii. Stawka w trójeczkach więc była poważna, dlatego też na nic więcej nie liczyłam ;) Morel natomiast miał pokazać czy jest gotowy do sezonu, miałam nadzieję na dosko, niestety trochę zabrakło :( Ale przez to, że zawody były dwudniowe chciałam zobaczyć i przetestować sobie psa w tak ciężkich warunkach. Długa podróż, spanie w hotelu, cały dzień na zawodach. Dodatkowo zmęczenie dwoma startami. Ten test Morel zdał śpiewająco! Sobotni start był średni, kilka głupich błędów wyszło, kilka nowości. Za to w niedzielę start jak dla mnie był ładny, bardzo stabilny i o niebo lepszy niż dzień wcześniej. Poniżej opis startu Morela
MOREL sobota i niedziela
ZOSTAWANIE W SIAD 1 MIN. 0 i 7
To jest ćwiczenie w którym wyszły nam ciekawe rzeczy :P 0 z soboty jest dlatego, że Morel piszczał, a czemu piszczał? Podczas samego zostawania myślałam, że po prostu wyszedł z niego toller :P Dopiero później ktoś mi powiedział, że piszczeć zaczął pies, który siedział w środku. Morel się do niego dołączył, później wstał i usiadł. Było to dla mnie bardzo dziwne, tym bardziej, że trochę ćwiczymy tego zostawania i nigdy nic takiego nie zrobił. W niedzielę było o niebo lepiej, pisnął tylko 2 razy, ale przesunął się gdy szłam za psa... Znów coś nowego. Muszę to porządnie przepracować, pomysłów kilka mam, trzeba zacząć testować
CHODZENIE PRZY NODZE 6,5 i 6,5
Kto widział ostatnio chodzenie Morela ten wie jakie było okrutnie brzydkie. Przez tydzień udało mi się znacząco poprawić pozycję przy nodze, ale musiałam zmniejszyć tempo marszu, co odbiło się w notach. Poza tempem wystąpił u Morela syndrom "nie będę siadał na mokrym!" :P z tych powodów w oba dni takie same noty. Sądzę, że gdybym zrobiła z nim niepoprawione chodzenie to miałabym dwa razy wielkie i okrąglutkie 0 :P Przed nami w tym elemencie jeszcze bardzo dużo pracy, ale idzie ku dobremu skoro w tydzień udało się go tak bardzo cofnąć.
STÓJ W MARSZU 7 i 7
Moja zmora największa! Chodzenie w pozycjach okrutnie brzydkie a dodatkowo Morel postanowił nie stawać, bo po co... W sobotę zrobił dobrze, punkty obcięte za chodzenie. W niedzielę usiadł, ale widocznie sędzia uznał, że na tyle to ładne było, że zasłużył aż na 7 pkt :P No cóż, decyzji sędziego komentować nie będę, cieszę się, że uniknęliśmy kolejnego 0! Ale nie satysfakcjonuje mnie to wcale. Mam priorytet, a kolejne zawody już tuż tuż...
PRZYWOŁANIE 0 i 10
W sobotę 0 za zerwanie komendy. Ruszył głupek na komendę komisarza. W niedzielę 10, bo ładnie wyczekał, tempo jak to u niego zarąbiste i dostawienie ładne. Ja bym się przyczepiła do kładzenia, ale ja wiem jak on może to robić, sędzia nie. Cieszę się z tej 10, ale wiem, że muszę to przycisnąć, bo może to robić na taką pełną zasłużoną 10!
SIAD W MARSZU 9 i 7
Bardzo mnie cieszą te oceny, w tym elemencie zostaje nam pracować nad chodzeniem, a może i pojawią się 10!
KWADRAT 10 i 7
W sobotę zasłużył sobie na tą ocenę. Bardzo ładna lokalizacja kwadratu, tempo zarąbiste, zatrzymał się idealnie na moją komendę i leżał w samym środeczku, siad też ładne. No zasłużona 10! Chyba jako jedyny pies nie węszył w tym kwadracie, co bardzo mnie cieszy. W niedzielę było bardzo podobnie, ale usiadł już jak dostawiałam się do niego. Poza tym elementem nie mam do niego zastrzeżeń. Bardzo podoba mi się powtarzalność tego ćwiczenia u Morela. W kocu mam psa, który uwielbia to ćwiczenie i w tym momencie wiem, że zrobi je w ciemno wszędzie!
APORT 9 i 8,5
Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba to, że w końcu znalazłam sposób na to ćwiczenie! Tyle męczenia, kombinowania, a w efekcie wystarczyło tylko zmienić koziołek na cięższy! Głupi przypadek sprawił, ze wzięłam kiedyś na trening tylko aporty Limona i postanowiłam spróbować i zaskoczyło! W sobotę wykonanie super, tylko podebranie mogłoby być lepsze. W niedzielę trochę po dostawieniu, próbował otwierać pyszczak, ale i tak było bardzo ładnie (w porównaniu z tym co było).
ZMIANA POZYCJI Z ODLEGŁOŚCI 6,5 i 0
To jest ćwiczenie do całkowite poprawki! Mój nowy priorytet, ważne, że są pomysły, teraz tylko potestować. W niedzielę zasłużone 0, bo brak reakcji na 2 komendy dwa razy na siad...
PRZESZKODA 0 i 8,5
W sobotę wypadek przy pracy. Ominął przeszkodę. W niedzielę już było lepiej, przeskoczył i ładnie się dostawił, nie mam pojęcia za co ma odjęte punkty.
PACHOŁEK 10 i 10
Powtarzalność! W końcu! Trochę mi się nie podoba, że po zakręcie wypada na lewo, ale zrobi się! Skoro już jest powtarzalność to ciasny zakręt wypracujemy ;)
W efekcie Morel w sobotę ocena dobra i tylko 192 pkt, w niedzielę ocena bdb i 231 pkt. Bardzo podoba mi się, że poprawił się drugiego dnia. Widać, że się bardzo starał, był bardzo skupiony, na przejściach się nie rozpraszał! Jako jeden z niewielu poprawił swój start z soboty, pokazując mi że może, a to że mu coś nie wyjdzie czasem to tylko wina tego, że ma dopiero niecałe 2 lata i bardzo małe doświadczenie! Muszę przyznać, że po ostatnim semi straciłam w niego wiarę, myślałam sobie, że po co mi to, że Morel się nie nadaje, ale on mi pokazał, że się nadaje i muszę w nas wierzyć! I przede wszystkim mieć gdzieś co mówią inni!
ZOSTAWANIE W SIAD 1 MIN. 0 i 7
To jest ćwiczenie w którym wyszły nam ciekawe rzeczy :P 0 z soboty jest dlatego, że Morel piszczał, a czemu piszczał? Podczas samego zostawania myślałam, że po prostu wyszedł z niego toller :P Dopiero później ktoś mi powiedział, że piszczeć zaczął pies, który siedział w środku. Morel się do niego dołączył, później wstał i usiadł. Było to dla mnie bardzo dziwne, tym bardziej, że trochę ćwiczymy tego zostawania i nigdy nic takiego nie zrobił. W niedzielę było o niebo lepiej, pisnął tylko 2 razy, ale przesunął się gdy szłam za psa... Znów coś nowego. Muszę to porządnie przepracować, pomysłów kilka mam, trzeba zacząć testować
CHODZENIE PRZY NODZE 6,5 i 6,5
Kto widział ostatnio chodzenie Morela ten wie jakie było okrutnie brzydkie. Przez tydzień udało mi się znacząco poprawić pozycję przy nodze, ale musiałam zmniejszyć tempo marszu, co odbiło się w notach. Poza tempem wystąpił u Morela syndrom "nie będę siadał na mokrym!" :P z tych powodów w oba dni takie same noty. Sądzę, że gdybym zrobiła z nim niepoprawione chodzenie to miałabym dwa razy wielkie i okrąglutkie 0 :P Przed nami w tym elemencie jeszcze bardzo dużo pracy, ale idzie ku dobremu skoro w tydzień udało się go tak bardzo cofnąć.
STÓJ W MARSZU 7 i 7
Moja zmora największa! Chodzenie w pozycjach okrutnie brzydkie a dodatkowo Morel postanowił nie stawać, bo po co... W sobotę zrobił dobrze, punkty obcięte za chodzenie. W niedzielę usiadł, ale widocznie sędzia uznał, że na tyle to ładne było, że zasłużył aż na 7 pkt :P No cóż, decyzji sędziego komentować nie będę, cieszę się, że uniknęliśmy kolejnego 0! Ale nie satysfakcjonuje mnie to wcale. Mam priorytet, a kolejne zawody już tuż tuż...
PRZYWOŁANIE 0 i 10
W sobotę 0 za zerwanie komendy. Ruszył głupek na komendę komisarza. W niedzielę 10, bo ładnie wyczekał, tempo jak to u niego zarąbiste i dostawienie ładne. Ja bym się przyczepiła do kładzenia, ale ja wiem jak on może to robić, sędzia nie. Cieszę się z tej 10, ale wiem, że muszę to przycisnąć, bo może to robić na taką pełną zasłużoną 10!
SIAD W MARSZU 9 i 7
Bardzo mnie cieszą te oceny, w tym elemencie zostaje nam pracować nad chodzeniem, a może i pojawią się 10!
KWADRAT 10 i 7
W sobotę zasłużył sobie na tą ocenę. Bardzo ładna lokalizacja kwadratu, tempo zarąbiste, zatrzymał się idealnie na moją komendę i leżał w samym środeczku, siad też ładne. No zasłużona 10! Chyba jako jedyny pies nie węszył w tym kwadracie, co bardzo mnie cieszy. W niedzielę było bardzo podobnie, ale usiadł już jak dostawiałam się do niego. Poza tym elementem nie mam do niego zastrzeżeń. Bardzo podoba mi się powtarzalność tego ćwiczenia u Morela. W kocu mam psa, który uwielbia to ćwiczenie i w tym momencie wiem, że zrobi je w ciemno wszędzie!
APORT 9 i 8,5
Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba to, że w końcu znalazłam sposób na to ćwiczenie! Tyle męczenia, kombinowania, a w efekcie wystarczyło tylko zmienić koziołek na cięższy! Głupi przypadek sprawił, ze wzięłam kiedyś na trening tylko aporty Limona i postanowiłam spróbować i zaskoczyło! W sobotę wykonanie super, tylko podebranie mogłoby być lepsze. W niedzielę trochę po dostawieniu, próbował otwierać pyszczak, ale i tak było bardzo ładnie (w porównaniu z tym co było).
ZMIANA POZYCJI Z ODLEGŁOŚCI 6,5 i 0
To jest ćwiczenie do całkowite poprawki! Mój nowy priorytet, ważne, że są pomysły, teraz tylko potestować. W niedzielę zasłużone 0, bo brak reakcji na 2 komendy dwa razy na siad...
PRZESZKODA 0 i 8,5
W sobotę wypadek przy pracy. Ominął przeszkodę. W niedzielę już było lepiej, przeskoczył i ładnie się dostawił, nie mam pojęcia za co ma odjęte punkty.
PACHOŁEK 10 i 10
Powtarzalność! W końcu! Trochę mi się nie podoba, że po zakręcie wypada na lewo, ale zrobi się! Skoro już jest powtarzalność to ciasny zakręt wypracujemy ;)
W efekcie Morel w sobotę ocena dobra i tylko 192 pkt, w niedzielę ocena bdb i 231 pkt. Bardzo podoba mi się, że poprawił się drugiego dnia. Widać, że się bardzo starał, był bardzo skupiony, na przejściach się nie rozpraszał! Jako jeden z niewielu poprawił swój start z soboty, pokazując mi że może, a to że mu coś nie wyjdzie czasem to tylko wina tego, że ma dopiero niecałe 2 lata i bardzo małe doświadczenie! Muszę przyznać, że po ostatnim semi straciłam w niego wiarę, myślałam sobie, że po co mi to, że Morel się nie nadaje, ale on mi pokazał, że się nadaje i muszę w nas wierzyć! I przede wszystkim mieć gdzieś co mówią inni!
To przejdźmy teraz do Limoneczka :P To dopiero jest pogrom :D Limon startował tylko w niedzielę. Nie pokładałam w Limonie wielkich nadziei na te zawody, miał to być dla niego test, jak sobie poradzi po tak długiej przerwie. Oczywiście celem pośrednim było jak najmniej zer, ale Limon zrozumiał to chyba na opak :D Razem zarobiliśmy pięć okrąglutkich 0 :D Limon 4, ja 1, a co! Nie wiem czy ktoś chce to czytać, ale proszę, oceny Limoneczka:
SIAD i WARUJ W GRUPIE - ZOSTAWANIE 6 i 0 pkt.
Jak jeszcze podczas pierwszej części zostawania siedział cicho, tak podczas warowania dał taki koncert, że nie wytrzymałam i się śmiałam z niego :P No co za głupek! Za dużo czasu z trollerem spędza :D Ale teza potwierdzona, jak mnie nie widzi to siedzi cicho, jak mnie widzi to jęczy...
CHODZENIE 6 pkt
Niestety bardzo się rozpraszał, ale bardzo się starał. Nie mogę powiedzieć, że nie. Mam nadzieję, że gdy wrócimy tak w pełni do regularnych treningów to w tym temacie też się poprawi. Mało pracowałam nad chodzeniem, bo miałam ważniejsze rzeczy do przepracowania.
KOMENDY W MARSZU 0 pkt.
To jest moje 0. Pomyliłam drugą pozycję, która miała być stójem, położyłam psa na waruj, a trzecia pozycja była warujem... Wtedy się dopiero zorientowałam, że coś mi się pomieszało... To chyba ten start o 7.30, po prostu jeszcze się nie obudziłam :D
NOWE Z OBIEGANIEM I APORTAMI 0
O dziwo pierwsze co zrobił to obiegł pachołek :P To już duży plus!, Niestety nie zatrzymał się na żadną komendę, sam z siebie podjął (dobry) aport i przeskoczył przez przeszkodę... Inwencja twórcza moich psów mnie zadziwia. Jest postęp, bo do tej pory pierwsze co robił to leciał do aportów i udawał, że nie widzi pachoła... Tym razem pachoł odnaleziony! Teraz trzeba to pchnąć dalej.
PRZYWOŁANIE 7,5 pkt
O dziwo bardzo ładne, nie ćwiczyłam tego w ogóle przez ostatnie miesiące. Pamiętał <3 Bo tak to jest z malamucimi główkami, jak coś zapamiętają to na długo <3
KWADRAT 0 pkt.
Nie wysłał się na pierwszą komendę do koła. Wystrzelił gdzieś w bok... Na całe szczęście pozwolili mi poprawić i za drugim razem zrobił już całość, całkiem ładnie jak na jego możliwości. No ale zero za pierwszą próbę jak najbardziej uzasadnione. Ważne, że znaleźliśmy metodę na ten malamuci łeb, tak, żeby ogarnął to głupie wysyłanie w przód. Poćwiczymy i zobaczymy jak to będzie dalej wyglądać.
KIERUNKI 8,5 pkt.
Bardzo, ale to bardzo ładne! Jedyny minus to zwolnienie przy powrocie i kwzywy siad. Ale poza tym miodzo! Jest moc!
PATYKI 7,5 pkt
To jest nasze ćwiczenie pewnik. Oczywiście jeżeli chodzi o wyszukanie dobrego patyka. Tu mamy trafność 100/100! Gorzej z powrotami, bo zazwyczaj są wolne, ale już dawno przestałam nad tym pracować. Mamy ważniejsze rzeczy do przepracowania. Więc patyki zostają takie jakie są, a jak pozbędziemy się innych, ważniejszych problemów to pomyślimy nad tym tempem :D
POZYCJE Z ODLEGŁOŚCI 0 pkt.
No posypały się po całości. Na treningach robi dobrze, na startach nie... Muszę poważniej to przeanalizować i poszukać przyczyny, a później wymyśleć rozwiązanie.
Jak to mówią - co nas nie zabije to nas wzmocni :P Dużo pracy przed nami. I jak jeszcze na Morela mam jakiś ogólny plan i zarys, tak na Limona niestety nie. Jakby nie patrzeć, w tym roku kończy 8 lat i cały czas się waham, co będzie dla niego najlepsze... Na razie wiem, że na spokojnie postaram się go wprowadzić znów w tryb zawodów, a co z tego wyjdzie to zobaczymy :D