Miał być filmik z seminarium ale nie będzie, bo program się zbuntował tuż przed samym zapisaniem i wszystko poszło... A nie chce mi się po raz drugi wszystkiego szatkować, rozdzielać, sprawdzać. Za dużo tego. Ale na krótkie podsumowanie tego wspaniałego semi się zdecyduję ;) Ale na początek... Idzie nowe! Czyli, czas na zmiany ;) Nowa strona, poświęcona nie tylko Limonowi, potrzebuje jeszcze trochę czasu na rozbudowę, ale jest o niebo lepsza od poprzedniej! Ale na szczegóły musicie trochę poczekać ;) Założenie jest takie, że ma to być stronka poświęcona moim pasjom. Na razie skupię się na Limonie, ale na pewno strona zostanie, w tak zwanym międzyczasie, rozbudowana o kolejne pasje.
A teraz czas na podsumowanie semi z Asią Hewelt (07-09.02.2014). Było wspaniale! Ta atmosfera! Ae to dzięki ludziom, którzy byli tam na miejscu. Żadne dotychczasowe semi nie mogło się z tym równać ;) Poza tym kolejna, ogromna porcja wiedzy przywieziona, znów pełno rzeczy do poprawki, ale dodatkowo przyjechaliśmy naładowani pozytywnymi emocjami. I to jest najważniejsze. Co prawda tyle ćwiczeń do poprawy i miesiąc do zawodów powinny zniechęcać. Nam dało to kopa do większej mobilizacji i intensywniejszych treningów! A co najważniejsze już kilka dni po semi było widać u Limona mega poprawę. Wiem, że do zawodów teraz został nam tydzień i nic już nie jestem w stanie poprawić. Po prostu zbyt mało czasu, ale zawody to będzie dobry test, aby sprawdzić co i w jakim stopniu już poprawiliśmy ;) I szczerze, to będą nasze pierwsze zawody odkąd zaczęliśmy coś poprawiać, więc jestem mega ciekawa jak wypadną. I zaczynam się już bać ale też nie mogę się już doczekać :P Ale wierzę w blondasa, bo on lubi mnie zaskakiwać. Mam nadzieję, że na zawodach postanowi mnie zaskoczyć pozytywnie!
To tak na szybko podsumowanie zrobione ;) Nie będę wam zdradzać szczegółów, sami zobaczycie, albo na żywo na zawodach, albo z filmiku ;) Więc teraz proszę Was jeszcze o opinię jak się podoba nowa stronka?
No i oczywiście na koniec muszą być podziękowania! Na samym początku chciałam podziękować Asi Hewelt i Magdzie Stodułko za pomoc, dobre słowo i generalnie za całokształt :P Bo dzięki Wam znów wierzę, że damy z Limonem radę udowodnić, że Malamut potrafi ;) Po drugie chciałam podziękować najwspanialszej wrocławskiej ekipie za treningi: Ania, Milena, Agnieszka, Ola i Klaudia - wielkie dzięki! A dla Mileny dodatkowo szczególne podziękowania za zdjęcia z semi, które widzicie na dole :) A teraz? Do usłyszenia po zawodach!
A teraz czas na podsumowanie semi z Asią Hewelt (07-09.02.2014). Było wspaniale! Ta atmosfera! Ae to dzięki ludziom, którzy byli tam na miejscu. Żadne dotychczasowe semi nie mogło się z tym równać ;) Poza tym kolejna, ogromna porcja wiedzy przywieziona, znów pełno rzeczy do poprawki, ale dodatkowo przyjechaliśmy naładowani pozytywnymi emocjami. I to jest najważniejsze. Co prawda tyle ćwiczeń do poprawy i miesiąc do zawodów powinny zniechęcać. Nam dało to kopa do większej mobilizacji i intensywniejszych treningów! A co najważniejsze już kilka dni po semi było widać u Limona mega poprawę. Wiem, że do zawodów teraz został nam tydzień i nic już nie jestem w stanie poprawić. Po prostu zbyt mało czasu, ale zawody to będzie dobry test, aby sprawdzić co i w jakim stopniu już poprawiliśmy ;) I szczerze, to będą nasze pierwsze zawody odkąd zaczęliśmy coś poprawiać, więc jestem mega ciekawa jak wypadną. I zaczynam się już bać ale też nie mogę się już doczekać :P Ale wierzę w blondasa, bo on lubi mnie zaskakiwać. Mam nadzieję, że na zawodach postanowi mnie zaskoczyć pozytywnie!
To tak na szybko podsumowanie zrobione ;) Nie będę wam zdradzać szczegółów, sami zobaczycie, albo na żywo na zawodach, albo z filmiku ;) Więc teraz proszę Was jeszcze o opinię jak się podoba nowa stronka?
No i oczywiście na koniec muszą być podziękowania! Na samym początku chciałam podziękować Asi Hewelt i Magdzie Stodułko za pomoc, dobre słowo i generalnie za całokształt :P Bo dzięki Wam znów wierzę, że damy z Limonem radę udowodnić, że Malamut potrafi ;) Po drugie chciałam podziękować najwspanialszej wrocławskiej ekipie za treningi: Ania, Milena, Agnieszka, Ola i Klaudia - wielkie dzięki! A dla Mileny dodatkowo szczególne podziękowania za zdjęcia z semi, które widzicie na dole :) A teraz? Do usłyszenia po zawodach!