Pisałam w poprzednim poście, że mam zamiar przetestować Limonka podczas tych zawodów. Zrobiłam to. Test polegał na tym, że startowaliśmy na zupełnie nieznanym placu, bez uprzedniego treningu a do tego bez noclegu. Zawsze było dużym problemem Limona, że nie odpoczywał podczas drogi a starty wyglądały brzydko, bo pies był tak zmęczony podróżą, że nic mu się ni chciało, a co dopiero myśleć o starcie... Ostatnie zawody jakie zaliczyliśmy były albo na miejscu, albo z noclegiem na miejscu. Wielką niewiadomą zatem było dla mnie jak ten start będzie wyglądał. Moje obawy były też powiązane z brakiem treningu na tej konkretnej hali, niestety nie mogliśmy na niego dojechać. Wiadomo, nowe miejsce, końskie zapachy itp. Nie mogłam mieć pewności jak Limon na to zareaguje. Poszło o wiele lepiej niż przypuszczałam. Mimo zarobionych dwóch 0 jestem bardzo zadowolona z tego, jak wyglądał nasz przebieg.
ZOSTAWANIE 0/10
Niestety kuleje ostatnio bardzo. To już kolejne zawody gdzie Limon robi coś dziwnego na zostawaniu. To już kolejne zawody w których dziwię się bardzo, gdy ocena jest podnoszona. Tym razem przeżyłam mały szok. Po odejściu od psa i odwróceniu się widziałam, że Limon siedzi. Nawet całkiem ładnie siedział. Raz wydawało mi się, że pisnął, ale siedział. Gdy dochodziłam do niego zaczął przebierać przednimi łapkami. Robi to ostatnio notorycznie, ale to jeszcze nie powód do 0! Po starcie podeszłam do sędziny zapytać się co się stało, to powiedziała mi, że Limon świnia podsunął się bardzo jak odchodziłam... Plus dodatkowo dreptanie przy powrocie dało 0. Przyjęte. Teraz dzięki tej ocenie mam większą motywację, żeby przećwiczyć to porządnie :P
KIERUNKI 8,5/10
Od jakiegoś czasu nasz priorytet. I muszę przyznać, że wyglądało to całkiem, całkiem ;) Jedyne zastrzeżenie jakie miała sędzina, a moje zdanie w tym wypadku pokrywa się z jej w 100% to podwójna komenda przy dojściu do pachołka. Teraz nadszedł czas pracy nad pierwszą częścią tego ćwiczenia :) Poza tym pewnie obrany kierunek, ładne podjęcie i (w końcu!) porządny powrót z dobrym dojściem do nogi! Czyli widać efekty tego nad czym po ostatnich zawodach dużo pracowaliśmy.
ZMIANA POZYCJI 8/10
To nasz kolejny priorytet i kolejne ćwiczenie gdzie widać spory postęp. Wróciłam z Limonkiem do podstaw i super, że to działa! Punkty ucięte za powtórzenie komendy przy drugim siad i szczeknięcie przy ostatnim waruj ;) Pochwalona została energia wykonywania. Dumnam!
APORT WĘCHOWY 8/10
Na karcie ocen mam napisane: "reakcja na komendę komisarza, przesuwanie kostek, ładne trzymanie i finisz". Fakt. Limon miał coś takiego podczas tego startu, że dygał na komendy komisarza :P Myślę, że to nadmiar energii, co jest dziwne, ale nastraja mnie pozytywnie. Wolę, żeby dygał niż był flakiem :P Jak dla mnie przeszukiwanie było bardzo ładne, fakt, trącił chyba 2 patyczki, ale jak znalazł swój (przedostatni) to od razu złapał i przyniósł bez sprawdzenia ostatniego! A to ostatnio mu się zdarzało. No i kolejny ładny powrót!
PRZESZKODA 0/10
Tutaj 0 zarobiłam wyjątkowo ja ;) Ale przyznaję - trochę z premedytacją. Limon super pobiegł po aport, miał ładne tempo przy powrocie, ale podczas dochodzenia do nogi upuścił aport i usiadł przy nodze. I tu wchodzę ja i moje 0 :P Kazałam psu podnieść aport z ziemi i podać, co skutkuje zbyt dużą ilością komend i 0. Sędzina powiedziała mi, że gdybym podniosła aport z ziemi i nie zrobiła kroku to mielibyśmy 7 pkt. Z jednej strony trochę szkoda, bo szansa na wyższe miejsce by była, ale z drugiej strony wolałam zrobić coś takiego niż pokazać Limonkowi, że takie rzeczy uchodzą "na sucho" na zawodach. Mam nadzieję, że zaprocentuje w przyszłości ;)
KOMENDY W MARSZU 8/10
Jak dla mnie ok, jedyne do czego bym się przyczepiła to kontakt, powinien być pewniejszy. Sędzina napisała, że trochę wolny stój, ale pewny (o dziwo!) i wolny siad. Ale to to ja wiem :P
KWADRAT 9,5/10
Moja kolejna zgroza. Powtarzam to za każdym razem - Limon nienawidzi kwadratka, więc w nowych miejscach po prostu lubi tam nie trafiać za pierwszym razem... Ustawiłam się przy pachołku, dałam psu przedkomendę i widzę, że lustruje wzrokiem otoczenie i nagle BACH! Wzrok zatrzymuje się na kwadratku! "Ćwiczenie rozpoczyna się" mówi komisarz i już wiem, że Limon widzi kwadrat. Wysłałam. Trafił idealnie! Super zatrzymanie w, oraz położenie! Po położeniu trochę węszył (za co ucięte punkty), ale ogon się urywał <3 Przywołanie szybkie i ja bym się czepiła, że jak doszedł do nogi to nie było od razu kontaktu, tylko po 2-3 krokach. Czyżby nasza zmora odeszła??
PRZYWOŁANIE 5/10
Powtórzona komenda, ale czemu tak dużo obcięte to nie wiem. Wiem, że to nasz kolejny priorytet ;)
CHODZENIE PRZY NODZE 9/10
Ja bym dała mniej, bo z całego naszego występu chodzenie podobało mi się najmniej, kontakt był urywany. Na karcie w uwagach mam napisane: "Uważny i szczęśliwy" - nie da się zaprzeczyć :P Ogon urywał się cały przebieg! "Ładne pozycje, problem ze skrętem w lewo i w tył" tu się zgadzam jak najbardziej. " Ładne zwroty w prawo, ładne posłuszeństwo (handling), czasem podskakuje" - podskakuje :P Włącza "hiszpański krok" który tak kocham <3
WRAŻENIE OGÓLNE 10/10!
Znowu <3 Generalnie sędzina podkreślała, że Limon jest bardzo szczęśliwy podczas przebiegu, że bardzo podoba mu się zadanie które ma do wykonania i widać, że lubi pracować. Na koniec stwierdziła, że to musi być mieszanka malamuta z maliniakiem :P No nie wiem :D Ale cieszy mnie bardzo, że Limon wygląda na szczęśliwego <3 Kocham z nim pracować, bo pokazanie ludziom, że z takim psem też można i to można dobrze daje dużo satysfakcji!
W konsekwencji lokata 5/9 i 218,5pkt. Ale to nie ważne, bo ja jestem mega zadowolona, szczególnie dlatego, że widać duże postępy i ogromną różnicę od ostatnich zawodów. Wnioski chyba poprawnie wyciągnięte! A przed nami ostatnie zawody w sezonie, na które jadę bardzo pozytywnie nastawiona. Chociaż wiem, że ogrom pracy jeszcze przed nami, ale praca z tak szczęśliwym psem to sama przyjemność ;)
ZOSTAWANIE 0/10
Niestety kuleje ostatnio bardzo. To już kolejne zawody gdzie Limon robi coś dziwnego na zostawaniu. To już kolejne zawody w których dziwię się bardzo, gdy ocena jest podnoszona. Tym razem przeżyłam mały szok. Po odejściu od psa i odwróceniu się widziałam, że Limon siedzi. Nawet całkiem ładnie siedział. Raz wydawało mi się, że pisnął, ale siedział. Gdy dochodziłam do niego zaczął przebierać przednimi łapkami. Robi to ostatnio notorycznie, ale to jeszcze nie powód do 0! Po starcie podeszłam do sędziny zapytać się co się stało, to powiedziała mi, że Limon świnia podsunął się bardzo jak odchodziłam... Plus dodatkowo dreptanie przy powrocie dało 0. Przyjęte. Teraz dzięki tej ocenie mam większą motywację, żeby przećwiczyć to porządnie :P
KIERUNKI 8,5/10
Od jakiegoś czasu nasz priorytet. I muszę przyznać, że wyglądało to całkiem, całkiem ;) Jedyne zastrzeżenie jakie miała sędzina, a moje zdanie w tym wypadku pokrywa się z jej w 100% to podwójna komenda przy dojściu do pachołka. Teraz nadszedł czas pracy nad pierwszą częścią tego ćwiczenia :) Poza tym pewnie obrany kierunek, ładne podjęcie i (w końcu!) porządny powrót z dobrym dojściem do nogi! Czyli widać efekty tego nad czym po ostatnich zawodach dużo pracowaliśmy.
ZMIANA POZYCJI 8/10
To nasz kolejny priorytet i kolejne ćwiczenie gdzie widać spory postęp. Wróciłam z Limonkiem do podstaw i super, że to działa! Punkty ucięte za powtórzenie komendy przy drugim siad i szczeknięcie przy ostatnim waruj ;) Pochwalona została energia wykonywania. Dumnam!
APORT WĘCHOWY 8/10
Na karcie ocen mam napisane: "reakcja na komendę komisarza, przesuwanie kostek, ładne trzymanie i finisz". Fakt. Limon miał coś takiego podczas tego startu, że dygał na komendy komisarza :P Myślę, że to nadmiar energii, co jest dziwne, ale nastraja mnie pozytywnie. Wolę, żeby dygał niż był flakiem :P Jak dla mnie przeszukiwanie było bardzo ładne, fakt, trącił chyba 2 patyczki, ale jak znalazł swój (przedostatni) to od razu złapał i przyniósł bez sprawdzenia ostatniego! A to ostatnio mu się zdarzało. No i kolejny ładny powrót!
PRZESZKODA 0/10
Tutaj 0 zarobiłam wyjątkowo ja ;) Ale przyznaję - trochę z premedytacją. Limon super pobiegł po aport, miał ładne tempo przy powrocie, ale podczas dochodzenia do nogi upuścił aport i usiadł przy nodze. I tu wchodzę ja i moje 0 :P Kazałam psu podnieść aport z ziemi i podać, co skutkuje zbyt dużą ilością komend i 0. Sędzina powiedziała mi, że gdybym podniosła aport z ziemi i nie zrobiła kroku to mielibyśmy 7 pkt. Z jednej strony trochę szkoda, bo szansa na wyższe miejsce by była, ale z drugiej strony wolałam zrobić coś takiego niż pokazać Limonkowi, że takie rzeczy uchodzą "na sucho" na zawodach. Mam nadzieję, że zaprocentuje w przyszłości ;)
KOMENDY W MARSZU 8/10
Jak dla mnie ok, jedyne do czego bym się przyczepiła to kontakt, powinien być pewniejszy. Sędzina napisała, że trochę wolny stój, ale pewny (o dziwo!) i wolny siad. Ale to to ja wiem :P
KWADRAT 9,5/10
Moja kolejna zgroza. Powtarzam to za każdym razem - Limon nienawidzi kwadratka, więc w nowych miejscach po prostu lubi tam nie trafiać za pierwszym razem... Ustawiłam się przy pachołku, dałam psu przedkomendę i widzę, że lustruje wzrokiem otoczenie i nagle BACH! Wzrok zatrzymuje się na kwadratku! "Ćwiczenie rozpoczyna się" mówi komisarz i już wiem, że Limon widzi kwadrat. Wysłałam. Trafił idealnie! Super zatrzymanie w, oraz położenie! Po położeniu trochę węszył (za co ucięte punkty), ale ogon się urywał <3 Przywołanie szybkie i ja bym się czepiła, że jak doszedł do nogi to nie było od razu kontaktu, tylko po 2-3 krokach. Czyżby nasza zmora odeszła??
PRZYWOŁANIE 5/10
Powtórzona komenda, ale czemu tak dużo obcięte to nie wiem. Wiem, że to nasz kolejny priorytet ;)
CHODZENIE PRZY NODZE 9/10
Ja bym dała mniej, bo z całego naszego występu chodzenie podobało mi się najmniej, kontakt był urywany. Na karcie w uwagach mam napisane: "Uważny i szczęśliwy" - nie da się zaprzeczyć :P Ogon urywał się cały przebieg! "Ładne pozycje, problem ze skrętem w lewo i w tył" tu się zgadzam jak najbardziej. " Ładne zwroty w prawo, ładne posłuszeństwo (handling), czasem podskakuje" - podskakuje :P Włącza "hiszpański krok" który tak kocham <3
WRAŻENIE OGÓLNE 10/10!
Znowu <3 Generalnie sędzina podkreślała, że Limon jest bardzo szczęśliwy podczas przebiegu, że bardzo podoba mu się zadanie które ma do wykonania i widać, że lubi pracować. Na koniec stwierdziła, że to musi być mieszanka malamuta z maliniakiem :P No nie wiem :D Ale cieszy mnie bardzo, że Limon wygląda na szczęśliwego <3 Kocham z nim pracować, bo pokazanie ludziom, że z takim psem też można i to można dobrze daje dużo satysfakcji!
W konsekwencji lokata 5/9 i 218,5pkt. Ale to nie ważne, bo ja jestem mega zadowolona, szczególnie dlatego, że widać duże postępy i ogromną różnicę od ostatnich zawodów. Wnioski chyba poprawnie wyciągnięte! A przed nami ostatnie zawody w sezonie, na które jadę bardzo pozytywnie nastawiona. Chociaż wiem, że ogrom pracy jeszcze przed nami, ale praca z tak szczęśliwym psem to sama przyjemność ;)