Spora ilość zawodników OBI w Polsce zastanawia się ostatnio po co trenować i dłubać szczegóły tak ważne w OBI, skoro nie ma u nas zawodów i tak na prawdę brak nam narzędzi do weryfikacji aktualnych umiejętności. My z Limonem postanowiliśmy nie czekać na polskie zawody. Wyruszyliśmy więc do Czech! Tereny przepiękne, góry dookoła, ludzie mili i uśmiechnięci, aż żal było wracać. Jedno wiem na pewno! Na pewno wyruszymy na zawody do Czech ponownie i to jak dobrze pójdzie już niedługo ;)
Gdy pojechaliśmy na teren zawodów postanowiłam z Limonem przećwiczyć jeszcze 2 elementy. Gdy zobaczyłam jego chęć do pracy to aż mi się chciało śmiać. No nie wierzyłam, że miał taki super humorek! Więc na start czekałam już spokojniej, bo wiedziałam, że Limonowi dziś się chce :P Co do samego startu, to bałam się trochę bariery językowej, ale jak się okazało już na samych zawodach, nie trzeba się o takie rzeczy martwić ;) Komisarz super prowadził nas po ringu, rozmawiając trochę po angielsku, trochę po czesku i trochę po polsku ;) Zarówno inni zawodnicy, jak i sędzina podeszli do Limona lekceważąco, patrząc na mnie z miną typu "co ona tu robi z tym psem? Przecież on zaraz ucieknie z ringu czy coś...". Ale już po pierwszym ćwiczeniu musieli zweryfikować swoją opinię o nas :P Uwielbiam zaskakiwać ludzi w taki sposób :P A już same ćwiczenia wyglądały tak:
ZOSTAWANIE 8/10
Gdy sędzina podnosiła po zostawaniu ocenę to byłam zdziwiona, bo jak dla mnie było idealne. nie ruszył ani jedną łapeczką na zostawaniu, przy podejściu do psa też siedział jak przyklejony, tylko ogon jak zwykle się urywał. Na początku myślałam, że to może o tą radość chodzi i że sędzina nie lubi radosnych psów, ale później powiedziała mi, że Limon się podsunął do przodu jak odchodziłam. No cóż nie widziałam tego, muszę wierzyć sędzinie na słowo, bo niestety nie miał kto tego nagrać :(
ZMIANA POZYCJI 10/10
Kolejność była SIAD-STÓJ-WARUJ. Ponad połowa psów albo nie robiła pierwszego siad, albo tak się blokowała, że nie robiła pozycji w ogóle. Limon jako jedyny pies w 2 zrobił pozycje calutkie, bez dodatkowych komend i za to 10. Ja tam bym się przyczepiła do wolnego siadu, ale reszta była wykonana pięknie, bez ruszania łapkami, więc jestem zadowolona :) A siady do poprawki ;P
PRZYWOŁANIE Z ZATRZYMANIEM 8,5/10
Zawąchał się głupek zaraz po położeniu, ale gdy już zaczęłam odchodzić to ładnie się skupił na mnie. Piękne tempo na pierwszą komendę. zatrzymanie mogłoby być szybsze. Dojście do nogi ok, chociaż muszę przyspieszyć już samo obejście nogi... Punkty ucięte za zatrzymanie (z tego co zrozumiałam) ;)
CHODZENIE 8/10
Ja bym sobie dała mniej punktów za to, ale ok. W chodzeniu było dużo w tył zwrotów. No i niestety wyszło, że te zwroty u nas kuleją. Do totalnej poprawki jako pierwsze! No i przy pierwszym siadzie Limon wystartował gdzieś w kosmos i usiadł przede mną. Poza tym reszta ok. Energia była, łapeczki chodziły, na co sędzina zwróciła uwagę przy omówieniu. No jakby nie patrzeć, nie widziałam tak pięknie noszonych łapeczek u ani jednego czeskiego psa ;)
KWADRATEK 8/10
Tu akurat w ocenie czuję niedosyt. Limon od razu namierzył kwadrat, wystartował bardzo ładnie, pobiegł w fajnym tempie. Zatrzymanie na komendę, położenie też, wszystko w fajnym tempie. Przywołanie do nogi też super, i kontakcik od razu po dobiegnięciu. Jedyne o czego bym się przyczepiła, to to, że po położeniu sobie węszył, ale skończył jak ruszyłam w jego stronę. Rozumiem, że za to ucięte są punkty, ale aż 2?
STÓJ/SIAD W MARSZU 8/10
Stój ładne, w miarę szybkie. Mam wrażenie że się poprawiło chociaż nad nim nie pracowałam. Pracowałam za to nad hopstójem i Limon sobie bardzo ładnie przełożył to na zwykłe stój. Brzydki zakręt w prawo. chłopaczek trochę odpłynął myślami, ale siad już zrobione ok. Jak dla mnie to tempo siadu było fajne.
APORT KIERUNKOWY 7,5/10
.
Tego ćwiczenia bałam się najbardziej, bo Limon na ostatnich zawodach mylił kierunki. To było moje główne ćwiczenie na tapecie od poprzednich zawodów. Na treningach wychodziło różnie, ale dalej często mylił. Tu na zawodach bałam się jednego - trawa była wysoka i bałam się czy Limon dojrzy ten aport, dlatego świadomie wybrałam największe jakie mieli. Jak zwykle kuleje nam dojście do pachołka, ale to tragiczne jeszcze nie było. Wylosowaliśmy prawy aport, akurat ten którego nie chciałam. Pokazałam Limonowi kierunek, wydałam komendę "aport" i ku mojej uldze Limon szybciutko wybił się w swoje lewo i namierzył odpowiedni aport. Do połowy powrót był w miarę w jakimśtam tempie, ale od połowy kłusik... No nad powrotami nie ćwiczyłam, bo skupiałam się nad obieraniem odpowiedniego kierunku. Teraz zajmiemy się powrotami ;) Punkty ucięte za ten wolny powrót i krzywy siad przy nodze. Sędzinie bardzo się podobał sposób odebrania aportu (łapanie 2 palcami za boczek i pies wypluwa na komendę) bo Czesi odbierają aporty 2 rękami jakby ratowali go przed upadkiem :P
APORT PRZEZ PRZESZKODĘ 8/10
Punkty ucięte za brzydkie obejście nogi i krzywy siad. Powroty do poprawki jako priorytet teraz! Reszta była ok, nawet powrót w tempie.
PATYCZKI 8/10
Super tempo do, fajnie trafił w linię patyczków i zaczął po kolei wąchać, przez przypadek omijając mój :P Ale zaraz wrócił i z dobrym patyczkiem w pysku postanowił jeszcze sprawdzić czy ten ostatni nie powąchany aby na pewno jest zły ;) No i tu też powrót był wolny, kłusikiem. Wiem mniej więcej czemu przy patyczkach on ma takie wolne powroty. Wynika to z jego niepewości czy oby na 100% przyniósł dobry patyk. Musimy nad tym popracować, ale już kiedyś doszłam do wniosku, że lepiej żeby miał wolny powrót przy tym ćwiczeniu niż żeby brał pierwszy lepszy patyk. Dalej utrzymuję to, ale myślę, że można nad tym trochę popracować :)
WRAŻENIE OGÓLNE 10/10
No nie mogło być inaczej :P Z każdym wykonanym ćwiczeniem miny Czechów się zmieniały :P A podejście sędziny do nas łagodniało :) Więc wniosek taki, że na pewno wrócimy na zawody do Czech!
Dzięki temu mamy trzecią ocenę doskonałą i pewny awans do trójek ;) Ale spokojnie! Do końca roku siedzimy w dwójeczkach :P
A teraz poruszę jeszcze jeden temat. Moja mądrala kończy dziś 6 lat <3 Więc żyj Limonku jeszcze tak z 200 ;) I wszystkiego co najpsie!!! No i oczywiście - nie zmieniaj się wcale :*
Gdy pojechaliśmy na teren zawodów postanowiłam z Limonem przećwiczyć jeszcze 2 elementy. Gdy zobaczyłam jego chęć do pracy to aż mi się chciało śmiać. No nie wierzyłam, że miał taki super humorek! Więc na start czekałam już spokojniej, bo wiedziałam, że Limonowi dziś się chce :P Co do samego startu, to bałam się trochę bariery językowej, ale jak się okazało już na samych zawodach, nie trzeba się o takie rzeczy martwić ;) Komisarz super prowadził nas po ringu, rozmawiając trochę po angielsku, trochę po czesku i trochę po polsku ;) Zarówno inni zawodnicy, jak i sędzina podeszli do Limona lekceważąco, patrząc na mnie z miną typu "co ona tu robi z tym psem? Przecież on zaraz ucieknie z ringu czy coś...". Ale już po pierwszym ćwiczeniu musieli zweryfikować swoją opinię o nas :P Uwielbiam zaskakiwać ludzi w taki sposób :P A już same ćwiczenia wyglądały tak:
ZOSTAWANIE 8/10
Gdy sędzina podnosiła po zostawaniu ocenę to byłam zdziwiona, bo jak dla mnie było idealne. nie ruszył ani jedną łapeczką na zostawaniu, przy podejściu do psa też siedział jak przyklejony, tylko ogon jak zwykle się urywał. Na początku myślałam, że to może o tą radość chodzi i że sędzina nie lubi radosnych psów, ale później powiedziała mi, że Limon się podsunął do przodu jak odchodziłam. No cóż nie widziałam tego, muszę wierzyć sędzinie na słowo, bo niestety nie miał kto tego nagrać :(
ZMIANA POZYCJI 10/10
Kolejność była SIAD-STÓJ-WARUJ. Ponad połowa psów albo nie robiła pierwszego siad, albo tak się blokowała, że nie robiła pozycji w ogóle. Limon jako jedyny pies w 2 zrobił pozycje calutkie, bez dodatkowych komend i za to 10. Ja tam bym się przyczepiła do wolnego siadu, ale reszta była wykonana pięknie, bez ruszania łapkami, więc jestem zadowolona :) A siady do poprawki ;P
PRZYWOŁANIE Z ZATRZYMANIEM 8,5/10
Zawąchał się głupek zaraz po położeniu, ale gdy już zaczęłam odchodzić to ładnie się skupił na mnie. Piękne tempo na pierwszą komendę. zatrzymanie mogłoby być szybsze. Dojście do nogi ok, chociaż muszę przyspieszyć już samo obejście nogi... Punkty ucięte za zatrzymanie (z tego co zrozumiałam) ;)
CHODZENIE 8/10
Ja bym sobie dała mniej punktów za to, ale ok. W chodzeniu było dużo w tył zwrotów. No i niestety wyszło, że te zwroty u nas kuleją. Do totalnej poprawki jako pierwsze! No i przy pierwszym siadzie Limon wystartował gdzieś w kosmos i usiadł przede mną. Poza tym reszta ok. Energia była, łapeczki chodziły, na co sędzina zwróciła uwagę przy omówieniu. No jakby nie patrzeć, nie widziałam tak pięknie noszonych łapeczek u ani jednego czeskiego psa ;)
KWADRATEK 8/10
Tu akurat w ocenie czuję niedosyt. Limon od razu namierzył kwadrat, wystartował bardzo ładnie, pobiegł w fajnym tempie. Zatrzymanie na komendę, położenie też, wszystko w fajnym tempie. Przywołanie do nogi też super, i kontakcik od razu po dobiegnięciu. Jedyne o czego bym się przyczepiła, to to, że po położeniu sobie węszył, ale skończył jak ruszyłam w jego stronę. Rozumiem, że za to ucięte są punkty, ale aż 2?
STÓJ/SIAD W MARSZU 8/10
Stój ładne, w miarę szybkie. Mam wrażenie że się poprawiło chociaż nad nim nie pracowałam. Pracowałam za to nad hopstójem i Limon sobie bardzo ładnie przełożył to na zwykłe stój. Brzydki zakręt w prawo. chłopaczek trochę odpłynął myślami, ale siad już zrobione ok. Jak dla mnie to tempo siadu było fajne.
APORT KIERUNKOWY 7,5/10
.
Tego ćwiczenia bałam się najbardziej, bo Limon na ostatnich zawodach mylił kierunki. To było moje główne ćwiczenie na tapecie od poprzednich zawodów. Na treningach wychodziło różnie, ale dalej często mylił. Tu na zawodach bałam się jednego - trawa była wysoka i bałam się czy Limon dojrzy ten aport, dlatego świadomie wybrałam największe jakie mieli. Jak zwykle kuleje nam dojście do pachołka, ale to tragiczne jeszcze nie było. Wylosowaliśmy prawy aport, akurat ten którego nie chciałam. Pokazałam Limonowi kierunek, wydałam komendę "aport" i ku mojej uldze Limon szybciutko wybił się w swoje lewo i namierzył odpowiedni aport. Do połowy powrót był w miarę w jakimśtam tempie, ale od połowy kłusik... No nad powrotami nie ćwiczyłam, bo skupiałam się nad obieraniem odpowiedniego kierunku. Teraz zajmiemy się powrotami ;) Punkty ucięte za ten wolny powrót i krzywy siad przy nodze. Sędzinie bardzo się podobał sposób odebrania aportu (łapanie 2 palcami za boczek i pies wypluwa na komendę) bo Czesi odbierają aporty 2 rękami jakby ratowali go przed upadkiem :P
APORT PRZEZ PRZESZKODĘ 8/10
Punkty ucięte za brzydkie obejście nogi i krzywy siad. Powroty do poprawki jako priorytet teraz! Reszta była ok, nawet powrót w tempie.
PATYCZKI 8/10
Super tempo do, fajnie trafił w linię patyczków i zaczął po kolei wąchać, przez przypadek omijając mój :P Ale zaraz wrócił i z dobrym patyczkiem w pysku postanowił jeszcze sprawdzić czy ten ostatni nie powąchany aby na pewno jest zły ;) No i tu też powrót był wolny, kłusikiem. Wiem mniej więcej czemu przy patyczkach on ma takie wolne powroty. Wynika to z jego niepewości czy oby na 100% przyniósł dobry patyk. Musimy nad tym popracować, ale już kiedyś doszłam do wniosku, że lepiej żeby miał wolny powrót przy tym ćwiczeniu niż żeby brał pierwszy lepszy patyk. Dalej utrzymuję to, ale myślę, że można nad tym trochę popracować :)
WRAŻENIE OGÓLNE 10/10
No nie mogło być inaczej :P Z każdym wykonanym ćwiczeniem miny Czechów się zmieniały :P A podejście sędziny do nas łagodniało :) Więc wniosek taki, że na pewno wrócimy na zawody do Czech!
Dzięki temu mamy trzecią ocenę doskonałą i pewny awans do trójek ;) Ale spokojnie! Do końca roku siedzimy w dwójeczkach :P
A teraz poruszę jeszcze jeden temat. Moja mądrala kończy dziś 6 lat <3 Więc żyj Limonku jeszcze tak z 200 ;) I wszystkiego co najpsie!!! No i oczywiście - nie zmieniaj się wcale :*
A Poniżej filmik z Zawodów w Czechach ;)